Nie możesz powiedzieć: „Wpadnij z mężem i dziećmi, świetnie jak się poznają”. Bo co zaprosisz kobietę bez dzieci, a sama będziesz podczas rozmowy smażyć naleśniki, pomagać w zadaniu domowym. A ona tego nie zrozumie, bo nie wie, co znaczy być matką. Nie jesteś matką, jesteś karierowiczką „Robi karierę, a na starość
Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: Co zrobić, żeby mnie pokochała? Pytania . Wszystkie pytania; Sondy&Ankiety; Kategorie . Szkoła - zapytaj eksperta (1863)
Jest to niemal tak ważne jak jedzenie i spanie – nasza prawdziwe podstawowa potrzeba. Kiedy czujesz, że nikt tak naprawdę cię nie kocha, że dla nikogo się nie liczysz, to tak jakbyś została pozbawiona prawa do jedzenia i życia. Chociaż fizyczne przetrwanie zależy od jedzenia i snu, przetrwanie emocjonalne zależy od uczuć.
Obyś widok z okna miał piękny jak Podlasie. Tylko mnie nie kochaj, bo to dla mnie zaskoczenie Mówią na mnie Intruz, a wchodzę jak do siebie. [Refren] Umrę za moje miasto, bo za dużo o nim
Ewa chce rozmawiać z partnerem o ciszy w ich związku. — Agresja ukryta pod "maską” to między innymi: sarkastyczne komentarze, ironia, milczenie (w związkach tak zwane "ciche dni
niat puasa rabu pon kamis wage jumat kliwon. zapytał(a) o 12:43 Moja mama mnie nie kocha. Chodzę do szóstej klasy. Ostatnio skończyłam 13 lat. Jestem powiedzmy, że "normalną" nastolatką. Nie piję, nie palę, nie tnę się, nie uprawiam seksu, na razie nie uganiam się za chłopakami, co roku mam czerwony pasek na świadectwie, stypendium naukowe i sportowe. Niby wszystko dobrze, bo kto by nie chciał być na moim miejscu? Jestem lubiana, mam dobre oceny i tak z "zewnątrz" wszystko jest okej. Ale jednak nie jest tak kolorowo…Ostatnio zaczęłam odczuwać pustkę. Do mojego taty zawsze mogę się przytulić i wgl. Po prostu mnie kocha. Mama już nie za bardzo. Jak próbuję się do niej zbliżyć to mnie odpycha. Zarówno fizycznie jak i psychicznie. Ona zawsze coś robi na komputerze. Albo ogląda filmy na zalukaj albo robi coś innego. Kiedy jej się pytam czy mnie kocha to odpowiada, że tylko wtedy kiedy jestem grzeczna. Moim zdaniem mamy ZAWSZE powinny kochać swoje córki. Nie tylko wtedy kiedy są grzeczne. Ostatnio poprosiłam ją, żeby zabrała mnie do fryzjera, bo chcę sobie zrobić grzywkę. To akurat po niej mam wysokie, wystające czoło oraz trądzik. Myślę, że grzywka mogła by to trochę zakryć. Oglądała wtedy coś na telewizorze. Jak ją zaczęłam o to trochę "męczyć", bo nie zwracała na mnie uwagi albo mówiła, że w grzywce będę wyglądać beznadziejnie to wtedy zaczęła mnie bić pilotem. Uderzyła mnie w głowę, brzuch, dwa miejsca na prawej ręce i jeszcze w pupę. Moi rodzice nie pozwalają mi zmienić nic w swoim wyglądzie. Nie mogę mieć kolczyków, grzywki itp. Moi rodzice nie są rozwiedzeni. Przed chwilą poszłam do niej i się do niej przytuliłam. Ona powiedziała, że jestem ciężka. Wcale nie jestem bo ważę 47/48 kg przy wzroście 163cm. Chodziło jej pewnie o to, że znowu nie może zrobić nic na tym [CENZURA]*nym laptopie. Jak nie chciałam się od niej odczepić to walnęła mnie bardzo mocno w łopatkę. Ona nie pracuje na tym laptopie tylko ogląda jakieś pierdoły na onecie -,- Chodzi do pracy. Ja dorastam i potrzebuję też trochę miłości z jej strony. To co ona robi mogę nawet zgłosić na policję. Jak byłam mniejsza to też tak robiła. Nie robi tego regularnie tylko jak próbuję się do niej zbliżyć. Mściłam się na niej kiedyś niszcząc jej kosmetyki, wyrzucając biżuterię itd. (głupie co nie?) Ale teraz chcę wpłynąć na jej psychikę tak, żeby wiedziała, że zrobiła źle i zaczęła się o mnie martwić. Powiedziałam niedawno o tym przyjaciółce i wtedy strasznie płakałam, a jestem osobą, która jest optymistycznie nastawiona na świat i zawsze się śmieje i uśmiecha. To wtedy moja przyjaciółka powiedziała, że nigdy nie widziała mnie w takim stanie. Myślałam nad tym, żeby pójść do mojej przyjaciółki na kilka nocy, żeby moja mama przestała mnie bić, bo jak mnie nie będzie tydzień w domu to może wtedy zacznie za mną tęsknić. Zdaję sobie sprawę, że zgłoszą na policję, że zaginęłam, ale przynajmniej wtedy będę mogła wyjaśnić dlaczego to zrobiłam. Bardzo proszę o rady i sensowne odpowiedzi. To dla mnie bardzo ważne. To pytanie ma już najlepszą odpowiedź, jeśli znasz lepszą możesz ją dodać 1 ocena Najlepsza odp: 100% Najlepsza odpowiedź MazuT odpowiedział(a) o 12:51: Przykre, ale co tu poradzić ? Jak ktoś Cię nie lubi ani nie kocha, to się nie zmieni. Ja na twoim miejscu przeczekałbym do 18 i się wyprowadził. Odpowiedzi Hej. No to rzeczywiscie cos z Twoją Mamą nie jest tak. Moze uwaza ze jestes juz na tyle duza ze nie musi Ci okazywac milosci. I zajmuje się swoimi sprawami bo Ciebie juz "wychowala". Pomysl masz dobry i wlasnie chcialam Ci taki doradzic. Napisz jedynie smsa cos w stylu "zeby Cię nie szukala i ze skoro Cię nie kocha i jestes dla Niej problemem to sie wynosisz i nie bedziesz stala Jej na drodze". Moze jak się pomartwi troche to zrozumie. Tylko nie mow ze jestes u kolezanki i kolezanka tez niech nic nie mowi. Jesli to nie podziaka to pogadaj z pedagogiem szkolnym Ona wtedy bedzie wiedziala co robic i jak przetlumaczyc Twojej Mamie pewne sprawy. blocked odpowiedział(a) o 12:51 Nie bądź tak wzorową córką. Powinna cię akceptować i bez tego. Powinnaś wyjechać na miesiąc, wtedy się przekonasz czy będzie tęskniła. Mamy swoje dzieci kochają bezwarunkowo. Może ona ma jakieś problemy, mógłby ktoś porozmawiać z nią i o to spytać, jak ma za dużo obowiązków powinnaś ją odciążyć. bartpond odpowiedział(a) o 12:53 Problem twojej mamy jest taki że jest ona uzależniona od telewizji/seriali. Przez to uzależnienie staje się troche agresywna. Myślę że powinnaś porozmawiać z ojcem lub jakąś inną zaufaną osobą, skonsultować się z psychologiem co mogło by pomóc w oderwaniu twojej mamy od uzależnienia i małymi krokami naprawiać swoje relacje z nią. Jeżeli nadal będzie ciebie bić i nic się nie zmieni będziesz musiała zgłosić to na policje. A JEŻELI ktoś już doniósł na policje to sie nie bój opowiedź im całą prawdę nawet jeżeli to co wyżej napisałem nie zdążysz zrobić to opowiedz to. Najważniejsze jest jeszcze to czy twój tata też będzie robił coś w tym kierunku aby pomóc w waszych relacjach Mam podobny problem tylko że ona mnie nie bije. Caly czas na mnie krzyczy jak się jej coś pytam to nie odpowiada a jak ona coś się mnie pyta to muszę jej odpowiedzieć bo jak nie to krzyczy Trzaska drzwiami bóg wie moja strategia nie jestem wzorowa nigdy nie bede nie podlizuje sie jej nie jestem dla niej miła Jak Kuba Bogu tak Bog Kubie i mamm to w dupie że będzie płakać bo ja też wiele razy przez nia płakałam 😀😆 kidys zrozumie że przeleciało przed mnia kilkanaście lat twojego życia i ze mogła być dla ciebie lepsza. POWODZENIA 😀😗😚 Może twoja mama ma jakiś trudny okres lub popadła w depresję. Warto o to jej zapytać, jeśli cię oleje to spróbuj zwrócić na siebie uwagę w jakiś nie przesadny sposób. Współczuję :( To jest dobry pomysł wyprowadź się do przyjaciółki i najlepiej wyłącz telefon wtedy może zacznie się o ciebie martwić 3maj się Mixer56 odpowiedział(a) o 07:44 Ja na twojim miejscu bum poczekał do 18 i sięvwyprowadził rada to np. Wyprowadź się do koleżanki ivpowiedz jej że się nią nie interesujesz może wtedy Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Czasem koniec związku przychodzi naturalnie. Możesz to przewidzieć. Od jakiegoś czasu w waszym związku nie dzieje się najlepiej? Może to chwilowy kryzys, choć równie dobrze niepokojące zachowanie partnera może zwiastować poważniejsze następstwa. Bywa, że nawet pary, które przez lata były szczęśliwe decydują się na rozstanie. Powody miewają różne, jednak jednym z tych najczęściej spotykanych jest po prostu wypalenie się uczuć. Ale skąd masz wiedzieć co tak naprawdę się święci? Wystarczy, że zaczniesz baczniej przyglądać się poczynaniom twojego partnera. Pewne jego zachowania dadzą ci wskazówki do określenia problemu. Aby ci pomóc, przygotowałyśmy listę 5 sygnałów, które wskazują na to, że miłość twojego faceta do ciebie już się wypaliła. SYGNAŁ CZWARTY – KPI Z CIEBIE PRZY ZNAJOMYCH Gdy zamiast czułych słówek i komplementów słyszysz od niego już tylko wyrzuty i drwiny pod twoim adresem (nawet przy osobach trzecich), możesz mieć pewność, że facet ma ciebie już dość. Na jego tapetę może trafiać wszystko od twojej pracy, przez kulinarne zdolności czy hobby, aż po rodzinę. Jeśli twój partner ewidentnie przestał cię szanować nie pozwól mu na to i sama skróć jego `męczarnie`. Zobacz także: Jak zachowuj się mąż, który nie kocha? SYGNAŁ DRUGI – NIE TĘSKNI Dawniej nie mogliście przeżyć bez siebie ani minuty i obsypywaliście się setkami SMS-ów i maili, gdy choć na chwilę przyszło się wam rozdzielić, a teraz nie kontaktujecie się często, nawet gdy któreś z was wyjeżdża? Co więcej, zupełnie nie interesuje go co u ciebie słychać, a rozmowę na codzienne tematy traktuje jak zło konieczne, które trzeba `zaliczyć`, żeby potem mieć święty spokój? Nie chcemy cię martwić, ale jeśli na powyższe pytania odpowiedziałaś twierdząco, powinnaś wiedzieć, że ukochany nie szaleje już za tobą, a jego miłość do ciebie to w zasadzie przeszłość. SYGNAŁ PIĄTY – MA TAJEMNICE Choć oskarżenie o zdradę to poważny zarzut, zwykle to ten sygnał jest początkiem rozważań na temat kondycji związku. I słusznie, bo kobieca intuicja często podpowiada nam dobrze. Jeśli twój facet wieczorami odbiera tajemnicze telefony i wychodzi z mieszkania, pisze dużo SMS-ów (a nie miał tego w zwyczaju) i nie wraca do domu jeszcze długo po skończeniu pracy, masz prawo przypuszczać, że coś jest nie tak. Nawet jeśli u swojego mężczyzny zaobserwowałaś któreś z powyższych zachowań, nie załamuj się od razu. Kluczem jest tu szczera rozmowa, dzięki której wyjaśnicie sobie wszystkie nieporozumienia. Potem możecie zdecydować, co dalej z waszym związkiem. Jeśli stwierdzicie, że chcecie go ratować – próbujcie! Szkoda bowiem od razu sie poddawać. A kto wie, może wasza miłość odrodzi się na nowo, ze zdwojoną siłą? SŻ SYGNAŁ TRZECI – NIE JEST JUŻ O CIEBIE ZAZDROSNY Kolejnym znakiem, który powinien cię zaniepokoić, jest zupełna obojętność twojego faceta wobec innych kręcących się wokół ciebie mężczyzn. Dodatkowo, jeśli był o ciebie dawniej szaleńczo zazdrosny, to takie zachowanie nie wróży dobrze waszej wspólnej przyszłości. SYGNAŁ PIERWSZY – UNIKA ZBLIŻEŃ Kiedy facet stroni od seksu to wiedz, że coś się dzieje. Brak czułości z jego strony jest jednym z podstawowych sygnałów, który powinien włączyć czerwoną, ostrzegawczą lampkę w twojej głowie. Oczywiście, czasami ma on swoje powody – jest przemęczony lub zestresowany sytuacją w pracy. Jednak, gdy twój partner odpycha cię bez wyraźnego powodu, zacznij jeszcze uważniej obserwować jego zachowanie wobec ciebie. Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Płomienne uczucie ma to do siebie, że z czasem wygasa. Czy da się je rozpalić na nowo? A może nie warto? Fot. iStock Magda cztery lata temu zakochała się na zabój w Pawle. „Byłam przekonana, że wreszcie znalazłam faceta na całe życie. Przystojnego, zaradnego i odpowiedzialnego. Było nam razem wspaniale, rozumieliśmy się bez słów, mieliśmy wspaniałe plany na przyszłość” – opisuje młoda kobieta. „Dzięki niemu zrozumiałam, co to znaczy miłość” – dodaje. Niestety, z czasem gorące uczucie przygasło. „Nie wiem, czym to wytłumaczyć, ale po prostu coś się wypaliło i zaczęłam dostrzegać coraz więcej wad Pawła. Dziś jestem w kropce, bo niby ciągle jesteśmy razem, on nawet planuje oświadczyny, a ja czuję, że już go nie kocham. Cieszę się, gdy wyjeżdża w delegację, bo mogę trochę od niego odpocząć. Nie interesuje mnie to, co robi. Męczy mnie dłuższa rozmowa z nim. Seks uprawiamy mechanicznie, przynajmniej z mojej strony nie ma zbytniego zaangażowania czy emocji” – opisuje Magda. HISTORIA AGNIESZKI: Facet ciągle pożycza ode mnie pieniądze! Odkryłam, na co je wydaje! „I co mam z tym zrobić? Z jednej strony nie chciałabym go skrzywdzić, a tak by było, gdybym wyznała mu prawdę. Z drugiej krzywdzę sama siebie tkwiąc w związku bez przyszłości” – twierdzi. Podobne dylematy ma Irmina, która odkochała się w mężu. „Być może dlatego, że się zmienił. Przestał się starać tak, jak w początkach naszego małżeństwa, kiedy był gotów zrobić dla mnie wszystko. Zabierał w fajnie miejsca, przygotowywał różne niespodzianki. Wiele mu się chciało. Dziś stał się typowym facetem, który przychodzi z pracy, siada w fotelu przed telewizorem z puszką piwa i najchętniej tak by spędził całe życie” – opowiada. Od dłuższego czasu większość ich rozmów kończy się nieporozumieniami i kłótniami. Kiedyś konflikty rozwiązywali w sypialni, obecnie nawet seks przestał sprawiać Irminie przyjemność. „Szczerze mówiąc coraz trudniej przychodzi mi wyobrażenie sobie, że mamy być razem do końca życia. Prawdopodobnie już bym odeszła, ale problemem jest nasz synek. Nie chcę fundować dziecku traumy związanej z rozbitą rodziną. Czy jednak będzie szczęśliwszy w takim układzie, gdzie mama nie kocha taty? Sama już nie wiem” – wzdycha kobieta. Fot. iStock Wygasające uczucie między dwojgiem ludzi jest zjawiskiem dość powszechnym, badanym nawet przez naukowców. Według brytyjskich psychologów intensywna miłość trwa dokładnie dwa lata, sześć miesięcy i dwadzieścia pięć dni. Antropolożka Helen Fisher daje namiętności trochę więcej czasu – około 4,5 roku. Według niej po tym okresie u szczęśliwców zamienia się w przyjaźń, a pechowcom los szykuje nudny i przegrany związek na stare lata. Chyba, że wcześniej zdecydują się rozstać. Jak rozpoznać, że miłość wygasa? Jednym z najczęstszych przejawów jest dopadająca związek obojętność. Gdy przestaje nas obchodzić wszystko, co związane z osobą, z którą żyjemy, nie ma mowy o harmonii. Ludzie, którzy się kochają i którym na sobie zależy, dostrzegają w partnerze każdą zmianę. Interesują się jego życiem, bieżącymi sprawami i uczuciami. Chcą o ukochanej osobie wiedzieć wszystko. Fot. iStock Żeby móc żyć w duecie, trzeba się też dobrze rozumieć. Umieć rozmawiać ze sobą na każdy temat. O wszystko pytać partnera. Gdy nie potrafimy się dogadać z mężczyzną, może być to sygnałem wygasającego uczucia. Szczególnie, gdy zaczyna nas także szybko irytować wszystko, co on robi i reagujemy na to permanentną krytyką. Wybitny seksuolog, prof. Zbigniew Lew-Starowicz zwraca uwagę, że na każde zdanie krytyki powinno przypadać minimum pięć pochwał. Jeśli proporcje zostają odwrócone, nie wróży to dobrze związkowi. Oznaką wygasającej miłości są nie tylko ciągłe kłótnie z facetem, ale również zwracanie uwagi przede wszystkim na jego wady i potknięcia. Także okazywanie partnerowi lekceważenia (np. reagowanie obojętnością na jego sprawy, brak wsparcia, nie dostrzeganie trapiących go problemów) to jeden z najczęstszych symptomów rychłego rozstania. Podobnie jak zanik pociągu fizycznego do mężczyzny, z którym dzielimy życie czy wyobrażanie siebie u boku kogoś innego. Fot. iStock W takiej sytuacji należy odpowiedzieć sobie na jedno podstawowe pytanie: Czy taki związek ma przyszłość? Czy chcemy być z tym facetem bez względu na jego wady? Czy czujemy się przy nim bezpiecznie, ufamy mu i wyobrażamy sobie wspólne życie za kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt lat? Warto zastanowić się, czy coś nas jeszcze łączy: czy mamy wspólne pasje, czy lubimy spędzać ze sobą czas, czy wreszcie wciąż się lubimy. Niewykluczone bowiem, że tak naprawdę wciąż kochamy tego mężczyznę, ale potrzebujemy po prostu podgrzać wystudzone emocje. Skuteczną metodą reanimacji ostygłej miłości bywa niekiedy „powrót do przeszłości”. Przypomnijmy sobie pierwsze randki, związane z nimi emocje, uczucia, zachowania, starania. I powtórzmy to. Dobrym lekarstwem bywa też rozłąka. Doświadczyło tego wiele par, które musiały się rozdzielić, gdy jeden z partnerów wyjechał np. do pracy za granicą. Fot. iStock Jeśli jednak czujemy, że uczucie wygasło na dobre, raczej nie należy ciągnąć związku na siłę. Choć bez wątpienia rozstanie jest trudnym wyzwaniem, którego się boimy, często z powodu podświadomego strachu przed samotnością, a czasem także ośmieszenia się przed znajomymi i ich pytaniami, gdy przyjdziemy same na imprezę. Niektóre kobiety obawiają się, że mimo licznych wad partnera, nie uda im się już znaleźć nikogo lepszego. Wielu nawet nie chce się szukać, dlatego tkwią w związkach bez przyszłości. Najlepszym rozwiązaniem jest bezpośrednia i szczera rozmowa. To nie tylko honorowy sposób zakończenia związku, a także wyraz szacunku dla osoby, z którą spędziliśmy przecież tak wiele miłych chwil. Unikajmy jednak deklaracji w stylu „dajmy sobie czas” czy „zostańmy przyjaciółmi”. Takim komunikatem staramy się złagodzić rozstanie, ale skutek najczęściej bywa odwrotny, bo dajemy partnerowi płonną nadzieję. Dlaczego odwlekamy zerwanie, chociaż nic nas już nie łączy? Kobiety zdradzają PERFIDNE powody RAF Ta strona używa plików cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia
Od 24 lat jestem mężatka, ale nie szczęśliwą. Nie wiem co mam ze sobą robić, jak się zachowywać, nie rozumiem mojego męża coraz bardziej - zawsze myślałam, że czym dłużej jesteśmy tym bardziej go znam, ale to nie prawda. Problem tkwi w tym, że ciągle jestem obarczana winą przez niego. Mamy 5 dzieci - wini mnie, że to z mojej winy jest ich tyle, że powinnnam się zabezpieczyć itp., że przez to musi sam pracować, a wie o tym, że jestem osobą chorą - mam dyskopatię, nerwobóle mięśni, doszła mi cukrzyca - twierdzi, że to lenistwo, bo nie chce mi się iść do pracy. Na domiar tego on krzykiem wszystko wymusza, nigdy mu się nic nie podoba - mam dość jego ciągłego krzyku na mnie i dzieci. Jestem szczęśliwa gdy go nie ma, gdy go nie słyszę. Nie mogę stawać w obronie dzieci nawet jeśli one mają rację, bo zaraz zaczyna krzyczeć, że mam iść do mamusi, że jestem niepotrzebna w tym domu, że nic nie robię tylko leżę itp., a to nie prawda - dzieci i on mają wszystko podane do ręki, ciągle słyszę podaj to, daj to, idź tam, a gdy chcę powiedzieć co mnie boli, że też bym chciała tak, jak oni mieć podane - nieraz zwykłe "dziękuję" by wystarczylo - to nie, bo ja zraz jestem problemowa, tylko bym krzyczała itp. Jemu wolno wszystko, a mi nic. Gdy dzieciom zwracam uwagę, że tak czy tak źle robią on mnie nie poprze - dzieci mogą chamsko się odzywać, przeklinać itp. - jemu to nie przeszkadza, a gdy go proszę aby choć raz potwierdził, że mam rację, że tak powinno być jak ja mówie to nie, ale gdy on wyje na nie to ja musze potwierdzac że tatuś ma rację. Szlag mnie trafia. Nie mam ochoty na nic, nie umiem się śmiać, cieszyć, jestem zrezygnowana, nienawidzę męża. Jego słowa mnie nieraz przygniatają, bolą tak mocno, że nie chce mi się żyć, że wolałabym umrzeć i być na tamtym świecie, aby nie słyszeć tego co potrafi powiedzieć. Nigdy nie słyszę słów, że mnie kocha, że potrzebuje itp. - ciągle zła, niedobra, do niczego, ale inne ładne, zgrabne, powabne, a ja to oziębła baba jestem - do niczego się nie nadaję, tylko na szrot. Ludzie mają go za wspaniałego człowieka - on potrafi się maskować, ma chyba 2 oblicza. Poznalam kogoś 2 lata temu. Ta osoba jest dobra dla mnie, miła itp., ale boję się, że z czasem będzie taki sam jak on, że to samo przechodzić będę. Wolę być sama z dziećmi, ale wiadomo - dzieci rosną, trójka jest pelnoletnia, mają swoje życie. Nie wiem jak mam dalej żyć, co mam robić. Proszę o pomoc, gdyż jestem bezsliną osobą - brak mi wiary w siebie, brak poczucia bezpieczeństwa. Nawet tej osobie, ktorą poznałam nie wierzę, gdyż jestem nieufna. Proszę o poradę. Z poważaniem, Serafina.
zapytał(a) wczoraj o 17:59 Mam problem z kolegą, co to może oznaczać? We wrześniu poznałam chłopaka z którym postanowiliśmy być w fwb. On codziennie do mnie pisał co u mnie itp. Ja wiedziałam że jestem w fwb nie mogę się w nim zakochac wgl to odrzucałam czasem te jego bajery bo myślałam że to tylko bajery i ma na oku inne laski on zawsze zaprzeczał że nie ma itp. Ciągle mnie bajerował i jak wychodziłam z kolegą to pisał że jest zazdrosny i obrażał się. Dużo o mnie zabiegał ale ja wiedziałam że to tylko przyjaźń i go odrzucałam bardziej. Raz wyznał mi miłość i jak ja na to nic nie odpisałam to potem z tego żartował albo nie chciał o tym gadać. Przedstawiał mnie swoim znajomym itp i jak się spotykaliśmy często się wtulał ale ja wiedziałam że to tylko bajerancik i to tylko przyjaźń. Jak popadłam w nałóg to spotkał się ze mną i powiedział że bardzo się martwi albo jak byłam w złym stanie otwierał okno i przykrywał kocem. Pisze do mnie co wieczór jak mi minął dzień Wszyscy mi mówią że on się tak stara a ja nie wiem czy jak się nie zakocham on nie powie ze to była tylko przyjaźń i na początku będę miała rację sama boję się odrzucenia mimo że on mówi że dla niego coś znaczę a ja nie wiem czy to przyjaźń czy to miłość. Nie wiem jak to wygląda u chłopaków gdy są zakochani ale trudno mi u niego zdiagnozować czy się zauroczył albo zakochał czy to przyjaźń. Sama może bym się zakochała. Próbowałam z nim gadać na poważnie ale on próbuje się trochę wybronić ze nie wie co mu odwaliło jak napisał że mnie kocha itp tro he się boi i odbiega od tematu to chyba przez to że na początku go odrzuciłam. Czy ktoś mi może napisać jak to wygląda u chłopaków i co mam teraz zrobić bo się boję. Też się staram ale może nie tak jak on. Odpowiedzi Chłop się zakochał nie bój się odrzucenia powiec co czujesz Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
co zrobić jak mama mnie nie kocha