Hedwig Lives (Harry Potter) Hermione Granger is eighteen-years-old and gets the opportunity of a lifetime to work in the Department of Mysteries in their Time Room. Once there, she receives her assignment - figure out how to prolong the distance for Time-Turners, and attempt to save a life, if at all possible.
A: Hermione Granger was born on September 19, 1979. She attended Hogwarts School Of Witchcraft And Wizardry up to the age of 17 before graduating with her friends Harry Potter, Ron Weasley, and Neville Longbottom in 1994. This makes Hermione around 42 years old as of 2021.
The term "hatstall" in the wizarding world refers to when the Sorting Hat takes longer than 5 minutes to sort a student. Hermione, who the hat took 4 minutes to sort, was almost a hatstall herself. The Sorting Hat eventually decided that Hermione's courage was just as strong, if not stronger than her intellect.
Hermione Granger/Harry Potter; Hermione Granger; Harry Potter; Everyone else in Goblet of Fire; Book 4: Harry Potter and the Goblet of Fire; Summary. Harry Potter never wanted to compete in the tournament in the first place. And when his name mysteriously came out of the goblet, he still didn’t. So he did what any sensible wizard would do
The clash of their two personalities in Harry Potter and the Prisoner of Azkaban and Hermione’s abrupt exit from Divination class was one of her coolest and funniest moments. ‘Fine!’ said Hermione suddenly, getting up and cramming Unfogging the Future back into her bag. ‘Fine!’ she repeated, swinging the bag over her shoulder and
niat puasa rabu pon kamis wage jumat kliwon. Wszyscy uczniowie siedzieli właśnie w Wielkiej Sali i czekali na koniec ceremoni drażnił Hermione bawiąc się jej włosami. -Harry,przestań się bawić moimi włosami-powiedziała się swoimi. -Ale ja nie mam takich długich jak ty. -To sobie zapuść. -I jak ja będę wyglądał .? -Nie wiem,ale wiem,że zostawisz w tedy moje nadzieje,żę...-ale nie dane było jej skończyć,gdyż Harry skamieniał słysząc własne ,że dyrektor nie czyta nowych nauczycieli,tylko trwa przydział . -Potter,Carmen-powiedziała profesor Sprout. Cała sala spojrzał na jego oczach można było zobaczyć wyrzuty,że mu nie powiedzieli. -Trudne,na prawde z bratem będzie Ci najlepiej .GRYFFINDOR!!!-krzyknęła Tiara,a dziewczynka o rudych włosach i niebieskich oczach usiadła obok Harry'ego. -Cześć-powiedziała,ale Harry nawet na nią nie tej sekundzie wstał Dumbledore i zaczął swoje przemówienie . -Jak pewnie wiecie-zaczął-Profesor:Snape,McGonagall i Flitwick odeszli na zasłużone więc ich stanowisko obejmą nowi znalazł się nowy nauczyciel Obrony,gdyż szanowna pani Umbrigde odeszła z nie znanych mi więc nowi nauczyciele obejmą również posadę opiekunów domów,które nie mają więc eliksirów będzie was uczyć profesor Lily Potter , transmutacji James Potter, zaklęć Syriusz Black , a posadę nauczyciela Obrony Przed Czarną Magią obejmie ponownie profesor Remus Lupin. Profesor Lily Potter będzie opiekunem Gyfonów,profesor James Potter Ravenclaw,a profesor Lupin tyle .Przypominam,że wstęp do zakazanego lasu oraz na trzecie piętro jest zakazane. Po uczcie prefekci naczelni zgłoszą się do opiekunów i oprowadzą pierwszorocznych. Dziękuję za Uczta trwała dwie godziny .Po niej każdy prefekt udał się do swojego chciał udać ,że źle się czuje i uniknąć spotkania z matką,ale Hermiona nie dała się nabrać. Zaciągnęła go do profesor Lily Potter i trzymała żeby jej przypadkiem nie uciekł. -Harry.?To ty jesteś prefektem.?-zdziwiła się Lily. -Zgadza się,pani profesor. -Harry-upomniała chłopaka Hermiona . -No,co .? -Przestań. -Nic nie robie. -Ty jesteś gorszy niż dziecko ośmioletnie. -Ja.?! -Nie,ja. -Ja mówi o wszystkim i nie zatajam żadnych faktów z mojego życia. -O co ci właściwie chodzi.? -Hmm...Może o to,że ktoś mi nie powiedział ,że mam siostre.?Chyba,że to nie jest takie istotne,to dobra. - Harry,my z ojcem chcieliśmy Ci powiedzieć,ale nie wiedzieliśmy jak-powiedziała Lily. - I najlepszym sposobem było żebym dowiedział się tego przy całej szkole,tak.?To na prawde najlepszy pomysł. -My nie wiedzieliśmy jak zareagujesz. -Ucieszyłbym końcu ja wychowywałem się w świadomości,że moi rodzice,których kocham nade wszystko nie żyją,a ona miała ich na prościej jest powiedzieć,że mnie nie kochacie i nie chcecie.?Nie musiałbym tak cierpieć. -Harry,my Ciebie kochamy i naszym pierwszym dzieckiem i zawsze cie kochaliśmy. już zabiore swoją grupę i ich oprowadzę ,pani widzimy się pod portretem Grubej Damy za prosić hasło do wieży.? -Czekoladowe żaby. -Dziękuję-Harry wyszedł z pokoju i zabrał swoją grupę została jeszcze w gabinecie mamy Harry'ego. -Hermiono,czy mogłabyś mi powiedzieć jak mam przeprosić Harry'ego.? -Sama tego nie mi się nie udało go żeby się nie obrażał,przytulałam,a jak to nie pomagało to wychodziłam i czekałam aż zrozumie. -A czy wy jesteście,no ...jak to powiedzieć? -Parą.?Tak jesteśmy. -Od kiedy .? -Od się przyjaźniliśmy .On mi pomógł wydostać się od Malfoy'ów i jak zmarli moi na prawde dobry chłopak. Zawsze można na niego to przemyśli to na pewno się pani nie już nie zdążę. -Dziękuję ci. -Nie ma za co.? Godzine później grupa Harry'ego i Hermiony spotkała się pod portretem Grubej Damy. -Zamknijcie się!-próbował uspokoić małolatów był zaraz się nie zamkniecie to ja was ucisze.! nadzieje ,że każdy mnie słucha bo ja drógi raz nie jest portret Grubej nim jest Pokój Wspólny,ale żeby się tam dostać trzeba podać hasło,które brzmi : czekoladowe się w czwórki i wejdziemy do środka i przydzielimy się do dormitoriów-po tych słowach dwie dziewczynki zaczęły dość głośno rozmawiać,a było to siostra Harry'ego i jej wściekł się jeszcze bardziej. - Mówię po chińsku.?A może to wy macie jakiś problem.?-wszyscy zaczęli patrzeć na niego jak na mówie o was,tylko o tamtej dwójce dziewcząt,która chyba uważa,że wszystko im wolno ,bo rodzice jednej z nich są tutaj jeśli tak wam się zdaje to ja wam chętnie załatwie nie odejmę,bo ja też na tym stracę,więc szlaban chętnie i znając naszego kochanego woźnego znajdzie wam fascynujące się upokoicie i dacie mi wybór należy do was-owa dwójka natychmiast ucichła,a Harry poczuł satysfakcję z tego,że to on ma władze,a nie jego ,ty przydzielisz dziewczyny ja kiwnęła głową. Gdy wszyscy wchodzili,Harry usłyszał komentarz swojej pannie Potter wydaje się,że ja jestem głuchy.?Jeśli tak to śmiem zaprzeczyć. Ja jestem cierpliwy ,ale do czasu. -Harry,daj już spokój-powiedziała Hermiona obejmując też się to nie podobało,ale próbowała go opanować. -Twoje dziewczyna ma racje-dodała jakiś dziwaczny. prosto na zgubę-oświadczył ci obiecałem szlaban i teraz masz go jak w się ucieszy,że nie będzie musiał sam sprzątać sali z tego nie lubił ,jak z resztą każdy,nie Hermiona.? -Harry,przestań. -Hermionko ,ja swojego słowa powiem Ci kiedy masz iść do woźnego i jak się nie stawisz wylądujesz u profesora Blacka, a on nie lubi jak się go nie słucha. -Skąd to możesz wiedzieć.?-zdziwiła się Carmen. -Profesor Black jest moim ojcem chrzestnym i możesz już iść-powiedział Harry,a Carmen burknęła coś pod jeszcze.?Nie.? To świetnie. A moja grupa idzie za mną. Po kilku minutach Harry i Hermiona spotkali się w Pokoju usiadła obok Harry'ego i oparła głowę o jego ramię. -Harry,nie powinieneś tak reagować. -Kochanie,to że to jest moja siostra nie znaczy,że ma prawo mnie obrażać i mnie to jednak boli. Wiem,to nie jej wina,ale to ,że zachowuje się jak księżniczka mnie księżniczką będziesz tylko tak traktuje i to się nie zmieni. -A może daruj jej ten szlaban,dla mnie. -Nie ,kocham Cie,ale to będzie jedyna rzecz,której dla ciebie nie dam se wleźć na głowę. -No,w sumie masz racje. -Poczekasz tu na mnie, ja idę załatwić ten szlaban. -Jasne. Harry po dziesięciu minutach był już w gabinecie Filcha. -Dzień dobry,panu. -Czego chcesz ,Potter.? -Chodzi mi o to,czy nie potrzebuje pan pomocy przy sprzątaniu sali z trofeami.? -Przydałaby mi się pomoc,a kogo masz na myśli.? -Pewną uczennicę z pierwszej klasy. -Kogo .? -Carmen Potter. -Twoja siostra.? -Zgadza co zgodzi się pan.? -Masz w tym jakiś interes,prawda.? -Nie,to tylko miał być szlaban za naśmiewanie się z prefektów. jej żeby stawiła się jutro o 17 u mnie . -Jasne,ale zależy mi żeby nie używała różdżki. -Oczywiście. -Dziękuję,dobranoc. -Dobranoc. Kiedy Harry wrócił do Pokoju Wspólnego zastał Hermione rozmawiającą z jego do nich i usiadł obok swojej dziewczyny. Uśmiechnął się i objął Hermione. -To jutro przyjdziesz do pokoju prefektów o 16:50 i zaprowadzę Cie do się ucieszył jak mu zaproponowałem Twoją pomoc. -Śnisz,że ja będę odrabiać u Ciebie szlaban. chce w pierwszym dniu szkoły zaznać kary profesora ma sprawy. -Mama mi odwoła każdy szlaban. -Nie ma prawa odwołać mojego prefektem naczelnym i mam prawo wstawić Ci szlaban i nikt go nie -Jesteś moim bratem... -To co .?Może masz za to jakieś specjalne względy.? -Dałbyś spokój siostrze. -A siostra dała mi oprowadzić uczniów.? dodatek mnie jesteśmy rodzeństwem ,ale to niczego nie zmieni. Ja ciebie zawsze będę traktował jak młodszą uczennicę,której mam prawo wstawić chodzi ci że masz jakiś specjalne przywileje,bo twoi rodzice są tu nauczycielami i niby mogą ci coś cofać to się sobie nie dam wejść na przyjdziesz jutro,to po jutrze będziesz miała szlaban za obrażanie prefekta,przeszkadzanie mu i nie słuchaniu go . -Jesteś jakiś nie normalny. -Mnie to potrzebuje Twojej opinii. Wystarczy ,że mam swoją dziewczyne i przyjaciół i mi to w zupełności masz coś jeszcze to mów,bo jak nie to dostaniesz kolejny argument do -Nienawidzę Cię. -Miło dormitorium. -Nie będziesz mną rządzić. -Tu Cię ,gdyż jest kwadrans po 11 i ty masz być już w Carmen odeszła bez dopiero teraz zobaczył ,że Hermiona już śpi .Wziął ją na ręce i chciał zanieść do jej pokoju,ale jak przypomniała mu się pogawendka Lavender i Parvati zrezygnował i zaniósł do swojego ją i sam przytulił się do niej .Dziewczyna westchnęła cicho i położyła głowę na brzuch chłopaka. Oboje obudzili się o się i zeszli na czekała na Harry'ego drzwiach został ,,mile''powitany przez mamę,tatę i siostrę. -Ale jeśli profesorowie nie pamiętają mam prawo wstawić szlaban uczniom nie przestrzegającym zasad panna Potter złamała trzy więc to był argument do szlabanu,panie profesorze. -Harry,czy ty musisz taki być.? -Jestem taki jak zawsze,ale skąd to mogą wiedzieć ludzie,którzy mnie w ogóle nie znają.? -Jesteś nie fair. i tak panna Potter ma się zgłosić do mnie dziś o 16:50. -Więc jeśli ty jej nie cofniesz szlabanu,ja to zrobię. -Obawiam się ,że to nie ja jej dałem szlaban i jedyną osobą,która może go cofnąć jest Hermiona i że Hermiona nie będzie robić mi na złość nie cofnie go. Jeśli to wszystko to ja pójdę zjeść śniadanie i odbiorę swój profesor go ma . Więc jeśli mógłbym go poprosić będę wdzięczny. Lily podała Harry'emu pergamin,a ten podziękował i usiadł obok Hermiony. -To co .? Znowu pierwsze chyba tradycja-powiedział Harry nakładając sobie pocałowała Harry'ego najczulej jak był trochę zdziwiony,ale oddał się odkleili to za co.? -Bo Cie kocham .? -Ja ciebie też,ale to nie przypadkiem,że Romilda się na nas gapiła.? -Może też. -Ktoś tu jest zazdrosny.? -Wcale nie.! jeśli Co o to chodzi to bądź kocham tylko Ciebie. -Ale ja nie chcę żeby ktokolwiek na ciebie tak tak,jestem o Ciebie zazdrosna. -O chyba się powiedziałaś ,że jesteś o mnie zazdrosna.? -Tak, dam żeby ktokolwiek mi Ciebie -Przecież wiesz,że ja nie jesteś moją prawdziwą miłością i odejde i ty też masz tego nie robić. -Ja też tego nie chyba,że znowu o czymś jak na przykład wczoraj. -Mionuś,ja nie zapomniałem .Przygotowałem niespodziankę i zobaczysz dopiero dzisiaj . -Przepraszam,ja myślałam,że ty nie pamiętasz. -Żartujesz.?Jak miałbym nie pamiętać o pierwszej rocznicy.?To był najlepszy dzień w moim życiu. Kocham Cię. -Ja ciebie też. -Idziemy na te eliksiry.? -Jasne. Harry i Hermiona udali się na wcale nie zmienił swojego zachowania. Ciągle mówił do swojej matki pani minęły 16:50 Harry zaprowadził siostrę do Filcha .Kiedy wrócił zajął się Hermioną. -Kochanie,może pójdziemy na krótki spacer.?-zaproponował. -Jasne-odpowiedziała Hermiona i wyszła z Potterem na był pogodny i gdzieś.? -Pewnie. -Harry,dlaczego ty właściwie nie pogodzisz się z rodzicami.?-zapytała nie pewnie dziewczyna ,gdy wraz z Harry'm siedziała na jednej z hogwarckich ławek. -Widzisz,bo to nie jest takie ich ,że mają gdyby przyszli i powiedzieli,że po tym jak dołożyli do tego,że chcieli żebym był szczęśliwy miałem ochotę im wszystko mogli pomyśleć,że bez nich jestem szczęśliwy.?Kochałem ich zawsze i mi ich .Byli mi się na Volderomcie bo niby ich też był tego pewien. -Harry,ale ty ich ciągle potrzebujesz. -Wim,ale jak oni w ogóle mogli pomyśleć,że jestem bez nich szczęśliwy.? -Może bali się,że ty ich nie poznasz i sądzisz ,że to nie oni są Twoimi też to musiało cierpieli. -Przez nią mogę ich mi ich przez całe życie,a ja się jakby było najważniejsza. Harry'emu łzy poleciały po przytuliła go i żadne z nich nie spodziewało się ,że ktoś może ich słyszeć. -Harry,my ciebie kochamy najmocniej,synku-powiedziała Lily,która usiadła obok Harry'ego. -To wcale nie jest najbardziej kochacie tę swoją córeczkę. -Skarbie,to nie jest nasza prawdziwa ją zawsze byłeś najważniejszy. -Na prawde mnie kochacie.? i będziesz naszym jedynym i kochanym synkiem .Jasne.? -Yhy...A tata ma jeszcze lekcje.? -Nie,siedzi w swoim gabinecie. -Ja do niego ze mną Hermiona.? -Jasne-odpowiedziała dziewczyna i razem z Harry'm i jego matką udali się do gabinetu zapukał do drzwi i wszedł do środka. -Cześć,mogę.?-zapytał niepewnie. -Pewnie, chciałbym Cie byłem,ale się bałem że Carme i was mi już wytłumaczyła ,tylko ja chce was przeprosić..Poniosło mnie ,przepraszam. -Nie masz za co. -Kocham was wszystkich. -My Ciebie jeszcze chwile.?Zaraz ma wpaść Remus i Lupin. -Yhy. Po kilku minutach do gabinetu weszli dwaj uśmiechnął się i wtulił w Hermione. -Witam panów profesorów-zaśmiał się chłopak. -Idź bo jak cie śmigne-zagroził Syriusz. -No,co do mojego syna.?-zapytał James. -Złość piękności szkodzi-profesorze-stwierdził Harry,nie ukrywając uśmiechu. Hermiona i Lily też się uśmiechnęły. -Harry,ja Ci mówie .Tyś się z ojcem na mózgi pozamieniał-rzekł Black. -Nie przypominam sobie,profesorze. -Obiecuje ci ,że ci taki szlaban wstawie,że się nie pozbierasz. -Chrześniakowi.? -To z łaski swojej,kochany chrześniaku,zwracaj się do mnie normalnie. -Tak jak pierwszy dzień.? lekcje ze Slytherinem przypadły mi do gustu-wszyscy w pomieszczeniu popatrzyli na niego jak na na kolacje.? -No,pewnie. -Harry,czy ty na prawde postawiłeś Carmen szlaban.? -No,tak. I zagroziłem ,że jak będzie pyskować to ją odeślę do Ciebie. Wszyscy zeszli na kolacje i zajęli swoje miejsca w Wielkiej pod pretekstem zawiązania butów uklęknął obok Hermiony i wyciągnął czerwone pudełeczko. -Harry,co ty wyrabiasz.?-zdziwiła się w sali popatrzyli w ich za mnie.? -Co.?! -Wyjdziesz za mnie.? -Tak. -Jesteś moją królową. -Harry włożył Hermionie pierścionek na palec i swoje miejsce nie mogąc nacieszyć się swoim głowę o ramię Hermiony .Czuł sie najszczęśliwszym facetem na końcu miał to co kochał. Rodzine,Hermione,z którą weźmie ślub i całe szczęście świata.
ermiona Jane Granger- urodzona 19 września 1980 r. Uczennica Hogwartu, najlepsza przyjaciółka Harry'ego Pottera. Miała gęste, ciemne włosy i duże zęby, które w późniejszych latach zmniejszyła. Znana z miłości do książek i nauki. Często powołuje się na 'Historię Hogwartu', którą zna na pamięć. Niezbyt interesuje ją quidditch, czego nie potrafią zrozumieć jej przyjaciele. Podczas jej pobytu w Hogwarcie dowiadujemy się, że najbardziej boi się zawalić egzaminy. Przez większość ludzi uważana za przemądrzałą kujonkę- tak na prawdę była miłą i pomocną dziewczyną. Pochodziła z rodziny mugoli, przez co często była wyszydzana i wyśmiewana przez Ślizgonów. Często nazywana szlamą, nigdy jednak nie przywiązywała do tego większej wagi. Jej rodzicie byli dentystami, jednak nie widzieli nic złego w okazywaniu przez córkę zdolności magicznych. W szkole znana z ogromnej wiedzy, szybko wzbudziła podziw nauczycieli i niechęć uczniów. Zraniona krytyczną uwagą Rona o jej charakterze zamknęła się w łazience, gdzie zaatakował ją górski troll, wpuszczony przez ówczesnego nauczyciela Obrony Przed Czarną Magią, Quirrella. Z pomocą przychodzą jej Harry i Ron, razem pokonując potwora. Udobruchała profesor McGonagall, całą winę biorąc na siebie, czym zyskała sobie sympatię i przyjaźń obu chłopców. Od tej pory byli nierozłączni. Pomagała im w nauce i pracach domowych, nierzadko też ratowała ich z opresji swoją zdolnością do logicznego myślenia. Rozwiązując zagadkę chroniącą kamień filozoficzny zdobywa dla Gryffindoru 50 punktów, czym przyczynia się do zdobycia przez niego Pucharu Domów. Na drugim roku nauki była bezgranicznie zauroczona nowym nauczycielem, Gilderoyem Lochartem. Pomogła Harry'emu uwarzyć Eliksir Wielosokowy, jednak przez przypadek do swojej porcji wrzuca włos kota, przez co trafia do skrzydła szpitalnego. Rozwiązuje zagadkę Bazyliszka, celnie odgadując, że porusza się rurami i zabija wzrokiem. Mimo zachowanych przez nią środków ostrożności zostaje spetryfikowana. Jednak wyszukane przez nią informacje pomagają Harry'emu i Ronowi uratować Ginny Weasley. Podczas trzeciego roku nauki po raz kolejny okazuje się wrażliwą dziewczyną, przygarniając niechcianego, brzydkiego, rudego kota, który później zostaje oskarżony o zjedzenie szczura Rona, Parszywka. Broniąc swojego kota zraża do siebie przyjaciół i odsuwa się od nich, cały swój czas poświęcając na wyszukiwanie informacji zdolnych ułaskawić Hardodzioba, hipogryfa należącego do Hagrida, który sprowokowany rzucił się na Draco Malfoya. Niestety, jej starania idą na marne, a hipogryf zostaje skazany na śmierć. Już po kilku lekcjach wróżbiarstwa zrezygnowała z tego przedmiotu, oskarżając nauczycielkę o kłamstwa i nauczanie bzdur. Porzuca te lekcje na rzecz numerologii. Podejrzewa, że miotła otrzymana przez Harry'ego może być zaczarowana przez jego wroga. Kierując się troską o przyjaciela, informuje McGonagall o podarku otrzymanym przez Harry'ego, czym rozwściecza Pottera. Jako jedyna z uczniów odkrywa tajemnicę Remusa Lupina, trzymając jednak w tajemnicy fakt, że jest on wilkołakiem, aż do czasu, gdy zaczyna go podejrzewać o sprzyjanie uważanemu za mordercę zbiegowi z Azkabanu. Na początku roku otrzymuje od profesor McGonagall zmieniacz czasu, pozwalający jej przebywać na wszystkich wybranych przez nią zajęciach. Używa go też, by ocalić życie Hardodzioba i uratować Syriusza Blacka od pocałunku dementorów. W 4 tomie, po według niej skandalicznym potraktowaniu skrzatki Mrużki przez jej właściciela, Barty'ego Croucha zakłada Stowarzyszenie Walki o Emancypację Skrzatów Zniewolonych. Nie słuchając zapewnień, że skrzatom podoba się służenie czarodziejom, aktywnie działa w ich obronie, domagając się godnego traktowania i zapłaty za ich pracę. Wciąga w stowarzyszenie sceptycznego Rona i Harry'ego, nadając im funkcję skarbnika i sekretarza. Do stowarzyszenia wstępuje też Neville, który jednak ogranicza się tylko do zapłacenia składki. Zaczyna spotykać się z Wiktorem Krumem, reprezentantem Durmstrangu w Turnieju Trójmagicznym i światowej sławy graczem quidditcha, wzbudzając zazdrość Rona i zainteresowanie dziennikarki, Rity Skeeter, która publikuje oszczerczy artykuł na jej temat w Proroku Codziennym. Wspiera Harry'ego w Turnieju Trójmagicznym, jako jedna z nielicznych wierząc w jego zapewnienia nie oskarża go o zgłoszenie się do turnieju. Pomaga Harry'emu przygotować się do zadań, ucząc go nowych zaklęć i uroków. Zostaje zakładniczką trytonów w drugim zadaniu, jako najważniejsza osoba dla Wiktora Kruma, z którym pojawia się na Balu Bożonarodzeniowym. Odkrywa tajemnicę Rity Skeeter i zabrania jej publikować jakiegokolwiek artykułu przez rok, grożąc ujawnieniem faktu, że jest ona niezarejstrowanym animagiem. Na swoim kolejnym roku nauki skutecznie bojkotuje lekcje wybranej przez Ministerstwo nauczycielki Dolores Jane Umbridge, wytykając jej błędy w nauczaniu i kompromitując przed klasą. Namawia Harry'ego do utworzenia tajemnej grupy, mającej na celu nauczanie obrony przed czarną magią. Po otrzymaniu zgody Pottera, który został ich nauczycielem, zbiera grupę uczniów chętnych do nauki. Grupa została nazwana Gwardią Dumbledore'a, a Hermiona zaczarowała galeony, które informowały uczestników grupy o kolejnym terminie spotkania, powiększając się i zmieniając numer seryjny monety na datę następnego zebrania. Dalej aktywnie walczy o prawa skrzatów domowych, szyjąc dla nich ubranka, które mogły uwolnić je od konieczności pracy w Hogwarcie. Jednak skrzaty uraził ten prezent i odmówiły sprzątania wieży Gryffindorru, czapeczki zabierał więc Zgredek. Grożąc Ricie Skeeter zmusza ją do przeprowadzenia wywiadu z Harrym, w którym chłopak opowiada o swoim spotkaniu z Voldemortem. Wywiad zostaje opublikowany w Żonglerze. Zawsze krytykowała stosunek Syriusza do jego skrzata, Stworka i namawiała go do lepszego traktowania sługi. Jej prośby odniosły mizerny skutek, a arogancja Syriusza doprowadziła go do śmierci, którą pośrednio spowodował jego skrzat. Krytycznie podchodzi do pomysłu trzymania w Zakazanym Lesie olbrzyma sprowadzonego przez Hagrida, jednak ostatecznie zgadza się nim zająć, gdy Hagrid zostaje zmuszony do ucieczki z Hogwartu. Razem z Harrym, Ronem, Neville’em, Luną i Ginny leci do Ministerstwa Magii, gdzie rozpoczyna walkę ze Śmierciożercami i zostaje oszołomiona podczas bitwy w Departamencie Tajemnic. Pilnie uczy się do Sumów, które z jednym wyjątkiem- Obrony Przed Czarną Magią, z której otrzymuje Powyżej Oczekiwań- zdaje na wybitny. W 6 tomie zaczyna być widoczne jej zauroczenie Ronem. Gdy chłopak zaczyna spotykać się z Lawender Brown zazdrosna Hermiona nie szczędzi mu złośliwych uwag. Sceptycznie nastawiona do starego podręcznika Księcia Półkrwi, który pomaga Harry'emu zostać prymusem na lekcjach eliksirów namawia go do wyrzucenia książki, przez co zostaje oskarżona o frustrację faktem, że teraz Harry stał się najlepszym uczniem na lekcjach Slughorna. UWAGA: Poniższy fragment zawiera Spoiler! W ostatnim tomie wyrusza wraz z Harrym i Ronem na poszukiwanie horkruksów. Po wielu tygodniach bezowocnych poszukiwań od grupy odłącza się Ron. Hermiona, mimo wątpliwości, zostaje przy Harrym, kontynuując poszukiwania. Gdy skruszony Ron powrócił do dwójki przyjaciół, z początku obrażona, potem wybacza mu i inicjuje pierwszy pocałunek. Torturowana przez Bellatriks Lestrange nie wyjawia je żadnych ważnych informacji. Bierze udział w Bitwie o Hogwart i pomaga zwyciężyć Śmierciożerców. Po szkole zostaje pracownicą Ministerstwa Magii, wychodzi za Rona i ma z nim dwoje dzieci: starszą Rose i młodszego Hugo. Postać Hermiony była karykaturą samej autorki. Jej pierwotne nazwisko miało brzmieć Puckle, ale autorka zrezygnowała z niego, uważając, że nie oddaje ono charakteru Hermiony i zmieniła je na nieco mniej frywolne. Jej rolę w filmie odgrywa Emma Watson.
Pewien chłopak o kruczoczarnych włosach,zielonych oczach i cienkiej bliźnie w kształcie błyskawicy siedział samotnie w jednym z przedziałów pociągu do Szkoły Magii i Czarodziejstwa Hogwart .Chłopak nazywał się Harry teraz swojej jedynej przyjaciółki Hermiony Granger,która poszła po coś do wygodnie na swoim miejscu i rozmyślał o pierwszym spotkaniu z przyjaciółką. Siedział sam w przedziale pociągu,który miał zawieść go na pierwszy rok nauki pewnej chwili do przedziału weszła brązowa włosa dziewczyna w wieku Harry' piękne czekoladowe oczy na zarumienione zapatrzył się w nią. -Przepraszam mogę tu usiąść? -zapytała nie pewnie . -Jasne-odpowiedział Harry Potter. -Ja Hermiona Granger-przedstawiła się dziewczyna .-Nie znamy się przypadkiem.? -Jeśli mieszkałaś w Londynie to jest to możliwe. -Mieszkam przy Private Drive. -Czyli znamy się. Ja też tam się z wujostwem gdyż moi rodzice zostali zabici przez Voldemorta. Mieszkam w domu numer cztery , a ty .? -Na przeciwko twojego . -A Twoi rodzice są czarodziejami .? są prawda.? -Mama jest półkrwi ,a tata nie wiem .A skąd to wiesz .? -Każdy Cie przez tę bliznę . -Ach,tak .Nie przeszkadza Ci ona.? -Nie,dlaczego .? -Większość osób się ze mnie naśmiewa .Poznałaś już może Malfoy'a i jego paczkę.? -Niestety,ale miałam okazję . Chwilę zadumy przerwała mu Hermiona , która właśnie weszła i podała mu Harry'ego była mu na kolanach,a on przytulił ją choć nie byli w ogóle parą ani rodzeństwem Traktowali się jak najlepiej potrafili. Oboje coś do siebie czuli,ale żadne z nich nie miało odwagi powiedzieć o tym od zawsze ich do siebie ciągło .Nie raz po Hogwarcie chodziły plotki że Harry Potter i Hermiona Granger są parą,ale nigdy nie miały one oparcia w i Granger ciągle się z nich śmiali,a gdy ktoś o to pytał udawali,że są jednak razem. Może i nikt im w to nie wierzył,ale oni mieli z czego się z nich zdażała się chwila zapomnienia i o mało nie popsuł przyjaźni,ale była ona tak mocna ,że przetrwa pocieszał Hermiona w trudnych chwilach a ona jego .Byli tak naprawdę nie z nich nie szukało swojej drugiej połówki,bo ona siedziała nie opodal. -O czym tak myślałeś.?-zapytała Hermiona patrząc prosto w zielone tęczówki Pottera. -O niczym tak naprawdę-odpowiedział Harry uśmiechając się co dziewczyna odwzajemniła. -Widzę przecież. -Chcesz znać prawdę.?Ale nie na mnie potem . -Dobrze . To o czym .? -O Tobie. -Myślisz o mnie .? -Zdarza mi się,a ostatnio coraz częściej. o Tobie też dużo myślę. -Widzisz,Hermi,bo ja się chyba zakochałem. -W kim .? -Niby najmądrzejsza a prostej logiki nie tobie,głuptasie . Nie chcę wcale niszczyć naszej przyjaźni,ale to jest ode mnie Cię. -Wiesz,że ja też czuje to samo .? -Naprawdę.? -No,tak. Zrozumiałem to dopiero to wcześniej,ale nie dopuszczałam do siebie czegoś takiego . -Mogę cię o coś zapytać.? -Nie mogę się doczekać. -Będziesz ze mną chodzić. -Tak,Harry-Harry wtopił swoje wargi w wargi czuli się jak w w pocałunku nie zauważyli,że ktoś wszedł do przedziału .Nawet kilka ktosi. -Bliznowaty i szlama . Co za widok -zakpiła nie wielka ludzi .Harry odkleił się od Hermiony,wsał i w pośpiechu wyjął różdżkę. -A czy ja ci nie mówiłem żebyś się odwalił i spokoju nie zawracał ,co, Malfoy .? -Może coś wspomniałeś . -To co tu raz wylądowałeś w skrzydle szpitalnym,chcesz jeszcze raz .Nie daleko Ci do tego . -To nawet jest i by pomyślał .? -Nie twój interes z kim jestem i co robię,jasne.? -Może. -Expeliarmus-Harry nie potrafiąc wytrzymać z Malfoy'em w jednym pomieszczeniu użył czarów i wywalił go za drzwi ,a za raz za nim wyszła cała jego wrócił na miejsce wcześniej zamykając drzwi przedziału . Posadził Hermione na kolanach i zaczął bawić się jej Cię. -Ja ciebie też. Zaraza wysiadamy,wiesz.? jestem co wydarzy się tego roku. -Oby nic nie miłego. -Coś miłego już się wydarzyła-powiedział uradowany Harry całując Hermione w zatrzymywał się,więc para zarzuciła na siebie szaty szkolne,zabrała swoje bagaże i jeden z się do nich Luna i Neville. Hermiona oparła głowę o ramię Harry'ego,a ten przygładził jej brązowe się tak, jak zawsze. -Jak wakacje.?-zapytała Luna. -Dobrze-odpowiedziała Hermiona. -Moje tak jak zwykle-dodał Harry,a jego mina zrzedła na wspomnienie o nie lubił o nich nawet mu nie twoje.? -Dobrze-odpowiedziała Luna wracając do czytania ,,Żonglera''.Jechali jeszcze dwadzieścia gdy znaleźli się w Wielkiej Sali na uczcie powitalnej zajęli swoje miejsca Dumbledore wygłosił swoje przemówienie . -Witam was na kolejnym roku nauki w pewnie wiecie Tom Riddle, a raczej Voldemort znów powrócił, więc chcę zachować wszelkie środki ostrożności, dlatego skróciliśmy czas pobytu w Hogsmead. Będziecie wyruszać o 10 i wracać o też aby nikt nie zostawiał swojej różdżki w dormitorium .Treningi Quidditcha odbywać się będą pod okiem opiekunów tym roku odbędzie się też Bal Bożonarodzeniowy,a teraz opiekunowie domów wyznaczą po dwóch prefektów naczelnych. Zacznijmy do Gryfindoru. Prefekci niech podejdą do swoich opiekunów po uczcie. -Harry Potter i Hermiona Granger -powiedziała profesor McGonagall. -Slytherin. -Draco Malfoy i Giny Weasley-oznajmił Snape . Opiekunowie wyznaczyli prefektów po czym rozpoczęła się uczta,po której nowi prefekci udali się do pokoju nauczycieli i umówili ich obowiązki. Harry i Hermiona oprowadzali właśnie pierwszoroczniaków jak przystało na oprowadzał chłopców , a Granger dziewczyny. Spotkali się pod portretem Grubej Damy . -Posłuchajcie teraz uważnie-zaczęła Hermiona. -Żeby dostać się do pokoju wspólnego i dormitorium trzeba podać hasło . Co dwa tygodnie zmieniamy hasło i będziemy was o tym na razie hasło to feniks-dodał Harry. -Hasło zmieniamy też gdy ktoś go zapomni lub przez nie uwagę ktoś z innego domu usłyszy pokażmy wam wasze dormitoria. -Ustawcie będziecie przez siedem lat i zmieniać się nie można-oświadczył Harry po czym podał hasło i weszli do Pokoju pokazała każdemu jego dormitorium i spotkała się w pokoju. -Jestem wykończona-żaliła się Hermiona siadając na kolanach Harry'ego,który zajął jeden z foteli przy dzieci są po prostu nie do zniesienia. -Aż tak źle.? -Źle.?To mało powiedziane .One są nie do zniesienia . -Biedactwo ty moje - pocieszał dziewczynę Harry po czym pocałował ją w usta z wzajemnością. Pocałunek przerwał im ... ***** Przeczytaliście pierwszy rozdział mojej nadzieje,że się spodobała i wpadniecie na drugi rozdział. Pozdrawiam . :D
Tak, po raz kolejny dodaję one shota o nich. Znów jest Hermiona, dziś w trochę innym wydaniu. Musicie pogodzić się z faktem, że SSxHG to mój zdecydowanie ulubiony pairing. Enjoy! ___________________________________________ - Nie jesteś na tyle odważna, żeby z nim porozmawiać, bo się go boisz, jego odrzucenia. Hermiono, to niemożliwe, żeby tak mądry człowiek odrzucił tak cudowną dziewczynę. Głowa do góry! - Harry próbował nakłonić Hermionę do zmiany zdania. - Harry, to całe zdarzenie to jedna wielka pomyłka! Nie mogę wybaczyć sobie tak wielkiego upokorzenia - załkała cicho. Jej ręce i nogi drżały, oczy miała zapłakane, a policzki czerwone ze wstydu. Nerwy próbowała ukoić nadmiernym wygładzaniem spódniczki. - Hermiono, nie mogło być tak źle, skoro wróciłaś rano, całkiem wypoczęta. Nie mógł potraktować cię aż tak źle. Pewnie źle odczytałaś jego znaki. To nie jest zły człowiek, on ma po prostu paskudny charakter. Dwójka młodych Gryfonów siedziała w Pokoju Życzeń, żeby mieć pewność, że żadne z ich słów nie zostanie podsłuchane. Tam było najbezpieczniej, poza tym, pokazywać się w takim stanie, w jakim była Hermiona skutkowało pojawieniem się masy plotek. Potterowi i Granger bardzo zależało na prywatności. - Upokorzył mnie, Harry. Nawrzeszczał na mnie i odepchnął mnie. To strasznie zabolało. Jej głos zdradzał, jak wielkie poczucie wstydu i smutku Hermiona nosiła w sercu od kilku dni. Zawiesiła głowę i pozwoliła, by brązowe loki opadły na mokre od łez policzki. Zamknęła oczy i zakryła je dłońmi. W kilka sekund przypomniała sobie wszystko. Miała wtedy błękitną sukienkę, upięte włosy i buty na obcasie. Wyglądała pięknie. Kilka tygodni temu, Dumbledore ogłosił informację o Balu Bożonarodzeniowym. Odbył się dwudziestego grudnia, dwa dni przed rozpoczęciem przerwy świątecznej. Każdy kto ukończył 18 lat mógł wypić niewielką ilość alkoholu. Szklanki do Whiskey i kieliszki do likieru były zaczarowane. Nikt, kto nie ukończył 18 lat nie mógł ani nalać alkoholu, ani podnieść kryształu, w którym się znajdował. Sprytne zagranie Dumbledore'a. Więc Hermiona bawiła się cały wieczór. Piła, tańczyła i śpiewała z przyjaciółmi. Gdy opuściła Wielką Salę w głowie jej szumiło, włosy miała w nieładzie, a buty ściągnęła, bo obcasy stanowiły zbyt wielką przeszkodę. Wracając chwiejnym krokiem do Dormitorium wpadła na profesora Snape'a. Gdy ten zobaczył, w jakim jest stanie, nie krył swojego poirytowania. - Granger, minus dziesięć punktów za nadmierne spożycie alkoholu i kolejne minus dziesięć za włóczenie się po zamku. Na deser minus pięć za brak pokory! - Profesorze... - Hermiona zaczęła mówić, lecz straciła równowagę. Gdyby nie wysoki mężczyzna stojący obok, przewróciłaby się. - Już wracam do sypialni. Głos miała rozbawiony, mówiła bardzo niedbale, czasem wręcz niezrozumiale. Było jej tak lekko, że miała w nosie konsekwencje, jakie ją za to czekają. - Granger, złamałaś dziś trzy zasady, gdyby ktoś się o tym dowiedział, wyrzuciłby cię stąd. - głos Severusa był zimny, opanowany i władczy. Hermiona zachichotała. - Widziałam, jak profesor na mnie patrzy. Podoba sie panu sukienka? - dygnęła niezgrabnie - Starałam się godnie reprezentować Gryffindor. - I skończyłaś jak typowy Gryfon - pijana i rozbawiona, o czwartej nad ranem. Masz szczęście, że to trzecie piętro, a nie moje lochy! - A może wolałabym twoje lochy, Severusie? - alkohol zdecydowanie dodał jej odwagi, postanowiła więc zrobić coś, czego później gorzko żałowała. Podeszła do Severusa Snape'a i pocałowała go niezdarnie. Zaśmiała się i znów przykleiła swoje usta do jego ust. Odepchnął ją. - Masz szlaban, Granger. Z Filchem. Przez miesiąc. Marsz do dormitorium. Hermiona nie miała pojęcia co działo się potem, ale obudziła się w łóżku Severusa Snape'a, w jego koszuli i rozpuszczonych włosach. - Harry, czuję się okropnie - jęknęła, tuląc się do przyjaciela. Ten głaskał ją po głowie i uspokajał, gdy bezsilnie łkała. - Chodź, nic tu nie zdziałamy. Chwycił ją za dłoń i wyprowadził. Pożegnali się przy jednym z filarów i każdy rozszedł się w swoją stronę. Młoda Gryfonka musiała zajść do biblioteki, czytanie zawsze sprawiało, że czuła się odrobinę lepiej. Gdy powoli szła ze spuszczoną głową, poczuła zimne palce zaciskające się na jej nadgarstku. - Pięć punktów dla Gryffindoru, za wyjątkowo udany pocałunek, Granger. Doskonale znała ten głos. Odwróciła się i uśmiechnęła pełna zażenowania. Przed nią, niezwykle rozbawiony, stał sam Severus Snape, który właśnie zaproponował jej piwo korzenne w jego salonie. Odmówiła jednak i stwierdziła, że wolałaby gorące kakao. Zgodził się.
Zasobna, pryncypialna i błyskotliwa, Hermiona Jean Granger jest z łatwością najbłyskotliwszą czarownicą swojego pokolenia. Jest, wraz z Ronem Weasleyem, jedną z najbliższych przyjaciół Harry’ego Pottera. Jest również mugolskim urodzeniem (jej rodzice byli dentystami – PS12), a więc jest żywym, oddychającym przykładem upadku supremacji czarodziejów czystej krwi. Hermiona czyta z zapałem i woli konkretne, możliwe do poznania przedmioty, takie jak runy i historia, od bardziej niedokładnych przedmiotów, takich jak wróżbiarstwo. Kiedy była nowa w Hogwarcie, była bardzo niepewna siebie, więc pocieszała się takimi rzeczami jak zasady i nauka z książek; kiedy stała się bardziej pewna siebie w magii i bardziej komfortowo czuła się w czarodziejskim świecie, rozluźniła się – nieco. Hermiona ma błyskotliwy umysł. Zapamiętała wiele zaklęć i potrafi poradzić sobie z trudnymi sytuacjami, które innych wprawiają w osłupienie. Już na piątym roku potrafiła rzucić Czar Protean – standardową magię (OP19). Jej specjalnością są przenośne, wodoodporne ogniska. Spędziła nawet jeden rok szkolny na podwójnych lekcjach, używając Time-Turnera, aby być w dwóch miejscach naraz, ale uznała to za zbyt męczące, aby nadążyć. Hermiona doskonale radziła sobie z większością przedmiotów i często pomagała Neville’owi Longbottomowi w trudnych lekcjach Eliksirów. Większość nauczycieli uważała ją za gwiazdę wśród uczniów, chociaż profesor Snape nazywał ją popisującą się. W czwartym roku nauki w Hogwarcie znalazła się obiektem uczuć Wiktora Kruma, słynnego gracza Quidditcha z Bułgarii, który był wizytatorem w Hogwarcie z Instytutu Durmstrang. W pewnym stopniu odwzajemniła jego uczucie, ale od momentu ich spotkania darzyła Rona Weasleya jednostronną sympatią. Ron przez lata nie zwracał na to uwagi, ale w końcu zmądrzał. Hermiona bardzo wcześnie rozwinęła sumienie społeczne i niestrudzenie pracowała dla tych, których uważała za uciśnionych lub niedorozwiniętych. Na trzecim roku w Hogwarcie kupiła Crookshanksa ze sklepu z magicznymi stworzeniami, bo nikt go nie chciał, i spędziła godziny na przygotowywaniu obrony dla Buckbeaka, fałszywie oskarżonego hipogryfa. Podczas czwartego roku, stała się tak przerażona niewolnictwem czarodziejskich wilków domowych, że założyła (Towarzystwo Promocji Dobrobytu Elfów) i zaczęła entuzjastycznie dziergać czapki i skarpety, aby pomóc uwolnić je z ich niewoli. Harry i Ron zawdzięczają sukces polowania na horkruksy w dużej części planowaniu i badaniom Hermiony. Bez Hermiony nie byłoby ubrań, książek, namiotów ani śpiworów, zapasów eliksiru wielosokowego, leków, wysuwanych uszu, peleryny niewidzialności ani informacji o tym, jak zniszczyć horkruksa, gdy już go znajdą. Harry i Ron nie byli jedynymi, dla których planowała; tak bardzo martwiła się o bezpieczeństwo swoich rodziców, że zmodyfikowała ich wspomnienia, aby nie pamiętali, że mają córkę i przeniosła ich do Australii. Ron w końcu zdobył pierwszy pocałunek Hermiony podczas ostatecznej bitwy z Voldemortem, kiedy zainicjował plan ewakuacji szkolnych wilków domowych. Po bitwie i śmierci Voldemorta, Hermiona odnalazła swoich rodziców i odwróciła urok pamięci. W przeciwieństwie do Harry’ego, Neville’a i Rona, nie dołączyła od razu do Ministerstwa Shacklebolta. Hermiona wróciła do Hogwartu, aby mogła prawidłowo ukończyć swoją szkołę i wziąć udział w konkursie (PC/JKR1). W pewnym momencie w międzyczasie Ron i Hermiona pobrali się i mieli dwoje dzieci, którym nadali imiona Rose (ur. ok. 2006) i Hugo (Pm, DH/e). Hermiona została zatrudniona w Departamencie Regulacji i Kontroli Magicznych Stworzeń Ministerstwa, gdzie odegrała ważną rolę w poprawie jakości życia elfów domowych i innych pozbawionych praw istot. Później, pracowała w Departamencie Egzekwowania Prawa Magicznego, gdzie pracowała, aby położyć kres pro-czystej krwi praw, które zostały tak zakorzenione w społeczeństwie czarodziejów (Pm). Hermiona później został ministrem magii, i jest w mocy, gdy Eksperymentalny Turner czasu jest skonfiskowany z Theodore Nott przez Harry’ego, który stał się szefem egzekwowania prawa magicznego. Zamiast go zniszczyć, ona ukrywa Time Turner wewnątrz regału w swoim biurze, polegając na magicznych zabezpieczeń, aby utrzymać go w bezpiecznym miejscu. Jednak Scorpius Malfoy, Albus Potter i Delphi pokonać jej „Weaponised Library” i ukraść Time Turner. Hermiona ostatecznie łączy się z Harrym, Draco Malfoyem, Ginny Weasley i mężem Ronem, aby pomóc odwrócić wynikające z tego zmiany w czasie i historii (CC). APPEARANCEKolor oczu: włosów: brązowe i książek: „Miała władczy rodzaj głosu, dużo krzaczastych brązowych włosów i raczej duże przednie zęby” (PS6) HERMIONE W HOGWARTS: Pierwszy rok: Gryffindor, chociaż Kapelusz Sortujący rozważał umieszczenie jej w Ravenclawie na początku (OP19).Earned 11 Otrzymała 10 „Outstandings” (Care of Magical Creatures, Transfiguration, Potions, Charms, Herbology, Astronomy, History of Magic, Arithmancy, Ancient Runes i jedna nieznana klasa), oraz „Exceeds expectations” w Defence Against the Dark Arts (HBP5). Hermiona przegapiła swój siódmy rok w Hogwarcie (DH), ale wróciła do szkoły cały następny rok i wzięła swoje aby mogła ukończyć szkołę prawidłowo (PC/JKR1).Nagrody, etc.: Prefekt Gryffindoru jej 5 & 6 &powiązania: Armia Dumbledore’a; (eliksir miłosny) zapachy: świeżo skoszona trawa, nowy pergamin i włosy Rona (HBP9, BLC). Różdżka: Drewno winorośli (JKR) z rdzeniem ze smoczego serca (JKR), dopóki nie została zabrana przez Greybacka i jego pogromców. Po ich ucieczce z rezydencji Malfoyów Hermiona używała różdżki Bellatrix: orzech włoski i smoczy sznur sercowy, 12,5 cala, nieugięta (DH24).Inne urządzenia: Ujawniacz (CS13). Używał Time-Turnera podczas roku szkolnego 1993-1994, aby uczęszczać na dodatkowe zajęcia (PA21), torebka z koralikami (DH8).Skarpetki: Dzierga je dla Po zabiciu Voldemorta pracowała dla Departamentu Regulacji i Kontroli Magicznych Stworzeń, gdzie poprawiła jakość życia dla house-elves i innych pozbawionych praw istot. Później pracowała w Departamencie Egzekwowania Prawa Magicznego, gdzie położyła kres prawom czystej krwi (BLC).Patronus: Wydra (OP27).Boggart: McGonagall mówiąca jej, że wszystko zawaliła (PA16).Pismo ręczne: „schludne” (CS2). Rodzina Przodkowie: Urodzony w Bezimienna Mugolka (dentystka). Hermiona w przemyślany sposób ochroniła swoich rodziców przed represjami Śmierciożerców, modyfikując ich wspomnienia, nadając im nowe nazwiska (Wendell i Monica Wilkins), nie pamiętając, że kiedyś mieli córkę, a następnie przeniosła ich do Australii (DH6). Kiedy Voldemort i jego siły zostały pokonane, odnalazła ich ponownie i odwróciła swój urok pamięciowy (BLC).Ojciec: Bezimienny Mugol (dentysta).Rodzeństwo: W pewnym momencie w procesie pisania, Hermiona miała młodszą siostrę (WBD 2004); jednak Rowling postanowił nie zawierać tej postaci, więc Hermiona jest jedynym dzieckiem (EBF 2004) (WBD 2004).Dzieciństwo: Grangerowie, podczas gdy akceptują świat czarodziejów i miejsce ich córki w nim, nie pochwalają używania magii do szybkich napraw. Nalegali, na przykład, aby nieco przerośnięte przednie zęby Hermiony zostały rozwiązane w zwykły sposób: za pomocą aparatu ortodontycznego. Wysyłają Hermionie zdrowe przekąski przez sowę do Hogwartu i przychodzą z nią w sierpniu na Pokątną Aleję, by pomóc jej kupić rzeczy do szkoły. Co mówią rodzinie i przyjaciołom o swojej córce i jej szkole, nikt nie zgadnie, ale z pewnością są z niej Ron Weasley (DH/e).Dzieci: Rose (ur. ok. 2006) i Hugo (DH/e), oraz matka chrzestna syna Harry’ego, Jamesa Syriusza Pottera (YL).Zwierzę: Crookshanks (hybryda kota z kneazlem). Umiejętności Umiejętności: Pakowanie się na długie wyprawy, Logika (PS16); Arytmetyka; przenośne wodoodporne ognie (CS); Apparacja (HBP22). JKR mówi, że Hermiona czasami mówi w jej imieniu (COS 2003). Przeczytała już Hogwart: A History. Potrafi stworzyć pełnego Patronusa i opanowała Zaklęcie Protean do tworzenia zaczarowanych monet używanych przez Armię Dumbledore’a.
harry potter i hermiona granger pocałunek